Miłośnik marchewek, małe, puchate zwierzątko z długimi uszami często kojarzy się z Wielkanocą. W jaki sposób zajączek „wskoczył” do tradycji świątecznej? Pierwszych wzmianek o znaczeniu zajączka możemy doszukać się w tradycji germańskiej. Według germańskich legend zając był towarzyszem i świętym zwierzęciem bogini wiosny. Odzwierciedlał on płodność i odradzającą się przyrodę. Symbol ten, pierwotnie pogański, został przyjęty i zaadoptowany przez chrześcijaństwo. Z uwagi na jego germańskie pochodzenie, dzieci z tego kręgu kulturowego jako pierwsze w wielkanocny poranek poszukiwały kolorowych jajek zostawionych im przez zajączka. Ta tradycja została spopularyzowana w XIX wieku. Wówczas, ze względu na milszą aparycję, króliczek zastąpił zająca na stanowisku „ambasadora” Wielkanocy. Od tego czasu w oczach dzieci króliczek wielkanocny jest jedną z najważniejszych postaci ( oczywiście poza Świętym Mikołajem😊 ), które przynoszą dzieciom prezenty. Króliczek cieszy się popularnością szczególnie w kręgu kultury anglosaskiej.
Możemy tylko przypuszczać, co przyniosło popularność wielkanocnemu króliczkowi. Być może zabiegi cukierników ułatwiły mu to, że stał się rozpoznawalnym na całym świeci symbolem świąt. Pierwszy jadalny króliczek wielkanocny pojawił się w 1800 r. Miłośnicy łakoci mogli zjeść wówczas króliczki wykonane z ciasta bądź z cukru. Również współcześnie możemy ze smakiem schrupać czekoladowego króliczka. Źródło : „Wszystko o Wielkanocy”
Królik stał się przedmiotem rekordów Guinnessa. Największy na świecie czekoladowe zwierzak ważył aż 3 856 kg. Jego autorem była firma Duracell z Republiki Południowej Afryki. Rekord zapisano w 2010 roku.
Jak myślicie ile by Wam zajęło zjedzenie takiego zwierzaka ? 😀
Sporządziła: Dorota Żurowska